Najnowsza Alfa po raz pierwszy ukazała się oczom świata motoryzacyjnego w lipcu, lecz tym razem była dostępna dla szerszej publiczności na stoisku Alfy Romeo na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie. Pierwsze egzemplarze mają pojawić się na drogach pod koniec 2016 roku.
Włoska marka rozpoczęła prezentację ujawniając, iż nowej Giulii okrążenie słynnego i niebezpiecznego niemieckiego toru w Nurburingu zajmuje 7 minut i 39 sekund, co jest jednocześnie nowym rekordem dla auta dostępnego dla śmiertelników. Nie powinno to jednak tak bardzo dziwić, gdyż już wcześniej wiadomo było że 3-litrowa V6-stka z Ferrari rozpędza tą piękność w 3,9 sekundy do setki.
Wygląda na to, że Włosi poświęcili wiele czasu i wysiłku aby ich najnowsze dziecko było najszybszym autem w swojej klasie. Dzięki temu Giulia może aspirować do bycia bezpośrednim rywalem BMW M3, Audi RS4 czy Mercedesa AMG C63. Maksymalna prędkość to 307 km/h i dzięki aktywnemu karbonowemu dolnemu spoilerowi, który wysuwa się od spodu przedniego zderzaka, przy maksymalnej prędkości auto generuje siłę docisku wynoszącą 100kg.
Jest to pierwszy z ośmiu zapowiedzianych modeli Alfy , które mają się pojawić do roku 2018, i przewiduje się że odegra dużą rolę w zwiększeniu sprzedaży, którą koncern ustalił na poziomie ponad 400 tyś egzemplarzy w tym samym roku. W 2014 roku było to zaledwie 74 tyś modeli. Musimy jednak cierpliwe poczekać do targów motoryzacyjnych w marcu w Genewie aby ujrzeć bardziej ucywilizowane wersje Giulii, czyli bez czterolistnej koniczynki, jest jednak oczywiste, że będzie zdecydowanie lepsza od swojej poprzedniczki, czyli 159.
Giulia oznacza zdecydowany ruch Alfy w stronę Berlina Sportivo i odejście od miana rodzinnego sedana. Skomplikowana konstrukcja reflektorów w 159 ,została zastąpiona światłami LED, charakterystyczny trójkątny grill pozostał, pod spodem znajdują się jednak wydatne wloty powietrza a także ogromny aktywny spoiler. Długa zagięta maska ciągnie się aż do mocno pochylonej szyby przedniej, natomiast profil boczny ukazuje zaokrąglony projekt okna, podobny do tego z modelu Alfa 8C coupe. Alfa zaprojektowała Giulię nawiązując do historii marki, z zapierającymi dech w piersiach tylnymi światłami i wyrafinowanym spojlerem bagażnika. Model ten posiada także rasowe sportowe poczwórne rury wydechowe z czarnym błyszczącym obramowaniem, zdradzające że pod maską kryje się nietuzinkowy silnik Ferrari.
Do wyboru będziemy mieli automatyczną lub sześciobiegową ręczną skrzynię , auto będzie także dostępne z napędem na tył lub na obie osie, co oznacza radykalne odejście od swoich poprzedników czyli 159 i 156 a także powrót Alfy do swoich korzeni. Najnowsze dziecko Alfy posiada idealny rozkład masy samochodu, czyli 50 : 50 , dodatkowo przy produkcji zostały użyte super lekkie materiały, włókno węglowe przy dyfuzorach, tylnych drzwiach i spojlerach, a przy tym nowa Giulia charakteryzuje się najlepszą w swojej klasie sztywnością skrętną nadwozia.
Wszystkie samochody będą posiadać wielowahaczowe zawieszenie tylne oraz podwójne wahacze z przodu. Quadrifoglio ma oferować 0,3 konia mechanicznego na 1 kilogram masy, dzięki czemu najwyższe wersje będą ważyć w granicach 1,5 tony ,co jest nieprzeciętnym wynikiem. Giulia posiada także system amortyzatorów adaptacyjnych i rozbudowany system DNA, nie wiadomo jednak czy podstawowe wersje Giulii także je otrzymają.
Koszty eksploatacji nie są jeszcze potwierdzone, lecz Alfa podaje, że 3,0-litrowa V6 -stka wyemituje mniej niż 200 g dwutlenku węgla na kilometr, a spalanie na 100 kilometrów, powinno oscylować w okolicach 8 litrów . Dla porównania, BMW M3 produkuje 204g CO 2/km natomiast konsumpcja paliwa na 8,8 litra/100 km.
Szczegółowe ceny nie zostały jeszcze ujawnione, będziemy musieli poczekać do przyszłego roku na dokładniejsze specyfikacje dla wersji korzystających z oleju napędowego, a także słabszych modeli benzynowych. Rzecznik koncernu potwierdził jednak, iż wersja QV będzie kosztować około 330 tysięcy złotych .