Polscy redaktorzy ostatnimi czasy nas rozpieszczają – po publikacji nt. silnika TBi w tygodnikach Motor i Auto Świat pojawił się test tej samej jednostki w miesięczniku Top Gear.
Biorąc do ręki Top Gear można mieą nadzieję, że zaraz przeczytamy ciekawy artykuł zakrapiany „angielskimi żartami” czy poetyckimi metaforami. Na pierwszy rzut oka rzuca się napis Jazda na górze strony 44, na której została opisana Alfa Romeo 159 z nowym silnikiem TBi. Zamiast wrażeń z jazdy, do czego przyzwyczaili nas angielscy redaktorzy możemy przeczytaą o danych silnika, porównaniu do VW Passata, wysokim spalaniu (11 l/100 km) 200-konnego samochodu, trzeszczących plastikach czy wkładaniu płyty od nawigacji złą stroną.
Trudno upatrywaą w artykule angielskiego podejścia do motoryzacji, w którym dominują emocje. Na temat charakterystyki pracy silnika nie przeczytacie ani jednego słowa. Za to dowiecie się, że według Jarosława Horodeckiego VW (Volkswagen – w wolnym tłumaczeniu „auto dla ludu”) to auto dla prezesów.
Na koniec dowiecie się, że urok Alfy to niedopracowania… Więcej w grudniowym numerze miesięcznika Top Gear.